wtorek, 13 września 2011

Produkcja leków konwencjonalnych i olejki eteryczne

Dlaczego firmy farmaceutyczne nie są zainteresowane produkcją naturalnych olejków eterycznych?

Medycyna naturalna a medycyna konwencjonalna


Na początku chcę wyjaśnić, że jestem gorącym zwolennikiem medycyny roślinnej. Jednak daleki jestem od całkowitego negowania tak zwanej medycyny konwencjonalnej. Uważam, że postęp medycyny jest natchniony. Wysiłki naukowców ocaliły życie wielu ludzi, oraz sprawiły, że wielu innych nie musi żyć w ciągłym bólu.

Z drugiej strony, nie sądzę, by Stworzyciel umieścił człowieka na ziemi pełnej bakterii, wirusów i innych naturalnych wrogów bez udostępnienia mu środków do obrony. Takimi dostępnymi od samego początku ludzkości środkami są związki organiczne wchodzące w skład olejków eterycznych.

Wiele lekarstw to próba skopiowania natury


Wyprodukowanie wielu konwencjonalnych lekarstw rozpoczęło się od badań konkretnego olejku eterycznego, który znany jest z właściwości leczniczych.

Autorzy wspaniałego popularno-naukowego programu telewizyjnego z lat osiemdziesiątych „Sonda” pokazali proces „wydzierania” tajemnic przyrody. Między siódmą a dziesiątą minutą poniższego odcinka (dokładnie 7min.15sek.-10min.14sek.) omówiony jest wysiłek odnalezienia w olejku eterycznym zioła o nazwie „złocień maruna” związku chemicznego, który likwiduje bóle migrenowe:


Podobne badania są obecnie prowadzone przez Uniwersytet Oklahoma we współpracy z doktorem Mahmoudem Suhail z Omanu. W tym przypadku badany jest olejek eteryczny wydobywany z żywicy drzewa kadzidlanego, który znany jest między innymi z tego, że niszczy komórki nowotworowe jednocześnie nie naruszając komórek zdrowych (czego nie potrafi ani chemo- ani radioterapia).

Kopiowanie natury


Pojawia się jednak pytanie: Dlaczego próbuje się znaleźć konkretny związek chemiczny odpowiedzialny za walkę z nowotworem, bólem głowy czy innymi chorobami i dolegliwościami? Czy to tylko naukowa dociekliwość?

Powody są bardziej praktyczne. W momencie odnalezienia związku chemicznego posiadającego wartościowe właściwości, firmy farmaceutyczne natychmiast rozpoczynają pracę nad stworzeniem syntetycznego odpowiednika tego związku. Dlaczego?

Istnieją przynajmniej dwa powody.

Po pierwsze, produkcja syntetycznego związku jest o wiele tańsza od produkcji naturalnego olejku eterycznego (uprawa rośliny we właściwych warunkach, odpowiednio zbierana, staranne wydobywanie olejku nie naruszając wartości leczniczych, itd. - to wszystko wiąże się z niemałymi kosztami).

Po drugie, nie da się opatentować rośliny, czy też jej fragmentu. Żadna firma farmaceutyczna nie uzyska wyłączności nad stosowaniem olejku eterycznego z danej rośliny. Ale może ona opatentować wytworzony w swoim własnym laboratorium związek chemiczny.

Innymi słowy, stworzenie syntetycznego lekarstwa jest o wiele bardziej opłacalne od udostępniania na rynek terapeutycznego olejku eterycznego. Rozumieją to nie tylko firmy farmaceutyczne, ale także większość producentów samych olejków eterycznych, którzy dla obniżenia kosztów produkcji często mieszają  naturalne olejki z ich syntetycznymi odpowiednikami.

Przewaga olejków eterycznych nad syntetycznymi lekami


Rozważ trzy problemy z tego rodzaju podejściem do stworzonych przez naturę lekarstw zawartych w roślinach:
  1. Związki syntetyczne nie działają tak skutecznie jak związki naturalne.

  2. Często kilka związków naturalnych musi być zastosowanych razem by uzyskać dany efekt.

  3. Związki syntetyczne najczęściej powodują negatywne efekty uboczne.

Skutki uboczne


Lekarstwa zawarte w czystych, nieskażonych i uprawianych w naturalnym środowisku roślinach nie powodują efektów ubocznych. Są więc całkowicie bezpieczne. A działa to mniej więcej w ten sposób:

Od wielu lat olejek eteryczny z lawendy stosowany jest między innymi jako pomoc dla osób, które mają problemy z zasypianiem. Lawenda zawiera około 200 związków chemicznych. Nie wiadomo dokładnie który z tych związków działa jako środek nasenny. Być może jest to jeden, a może dwa, lub nawet kilkanaście z tych dwustu działających razem (zjawisko synergii).

Wiemy jednak, że w odróżnieniu od środków farmaceutycznych lawenda nie powoduje żadnych szkodliwych skutków ubocznych. Oprócz tego lawenda nie uzależnia (żadne naturalne olejki nie uzależniają).

Naukowcy badający działanie olejków eterycznych na ludzki organizm uważają, że gdyby użyta była tylko grupa związków działających jak środek nasenny to oprócz pozytywnego wpływu na spokojny sen, działałaby on jednocześnie niszcząco na określone fragmenty organizmu ludzkiego. Jednak inne z tych dwustu związków chemicznych znajdujących się w olejku z lawendy w naturalny sposób neutralizują te negatywne efekty.

Podsumowanie


Niewątpliwie jedną z zalet życia w dwudziestym wieku jest łatwy dostęp do lekarstw. Nie jest jednak tajemnicą, że żadne z tych lekarstw nie są doskonałe. Nie tylko ich skuteczność jest bardzo ograniczona, ale w wielu przypadkach stanowią one zagrożenie dla ich użytkowników.

Naturalne, wysokiej jakości olejki eteryczne są wspaniałą alternatywą. Są one zazwyczaj o wiele bardziej skuteczne, nie powodują skutków ubocznych i nie uzależniają.

2 komentarze:

  1. Witam! Bardzo ciekawy artykuł, ja również uważam ża naturalne metody leczenia dużo lepiej wpływają na nasz organizm. Zapraszam na swój blog, który poświęcam podobnej tematyce http://zdrowietoty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Aleksandro, waśnie z przyjemnością przeczytałem Pani listę ziół o działaniu aromaterapeutycznym. Wiele z nich używamy w naszej rodzinie w postaci olejków eterycznych. Bardzo trafne listy właściwości. Z pewnością będziemy często powracać na Pani bloga. Pozdrawiam!

      Usuń